O tym pogrzebie z Brazylii zrobiło się głośno na całym świecie. Wszystko ze względu na obecnego na nim konia, który był bardzo bliski zmarłemu. Zachowanie zwierzęcia wzruszyło i wprawiło w refleksję wiele osób.
Koń Sereno był bardzo przywiązany do swojego właściciela, Wagnera Figueiredo de Limy, który był kowbojem i zginął tragicznie w wypadku motocyklowym.
Bliscy mężczyzny wiedzieli, że koń był jego najlepszym przyjacielem, dlatego też postanowili, że zwierzę weźmie udział w pogrzebie.
Sereno bardzo mocno przeżył całą ceremonię i widać było, że zmarły naprawdę wiele dla niego znaczył.
Uczestnicy pogrzebu jednogłośnie potwierdzają, że koń rżał podczas całej uroczystości i stukał kopytami. Ich zdaniem wyglądało to tak jakby dobrze wiedział, że już nigdy nie zobaczy swojego przyjaciela.
"Sereno zaczął chodzić dookoła trumny, szukając zapachu Wagnera. Gdy go wyczuł zaczął rżeć. To były niesamowite emocje. Zacząłem płakać kiedy to zobaczyłem" - powiedział jeden z uczestników ceremonii.
Sytuacja ta wzruszyła wiele osób. Zapewne nie spodziewali się oni, że zwierzę może tak zareagować na czyjąś śmierć. Brat zmarłego obiecał, że nie sprzeda Sereno i że koń pozostanie pod opieką jego rodziny.
Z tęsknoty zamieszkał na cmentarzu. Spał na grobie właściciela?
Gdy go znaleziono wyglądał przerażająco. Udało się mu pomóc!
Spędziła już rok na grobie właścicielki. Nie potrafi go opuścić!