Malissa Sergent Lewis śpieszyła się do pracy, dlatego postanowiła jechać skrótami. W pewnym momencie na środku drogi, którą się poruszała zobaczyła czarny, ruszający się worek na śmieci. W środku był mały szczeniak!
"Zobaczyłam na drodze worek na śmieci i zastanawiałam się, czy tylko wydaje mi się, że on się rusza. Im bardziej się do niego zbliżałam byłam jednak pewna, że mam rację. Było widać, że coś żywego jest w środku" - relacjonowała wydarzenie Lewis.
Kobieta zatrzymała się na środku drogi i otworzyła worek, w którym znajdował się malutki szczeniaczek. Zwierzę miało na sobie brązową obrożę.
Malissa Lewis cały czas stara się znaleźć właściciela psa, ale może lepiej, żeby on się nigdy nie ujawnił. Jak można zrobić coś takiego bezbronnemu zwierzęciu?!
Stewardesa zaadoptowała psa. Zawsze czekał na nią pod tym samym hotelem
Wierność tego psa wzrusza do łez!
Towarzyszył biegaczowi przez ponad 100 km! Został zaadoptowany!
Więcej materiałów o zwierzętach znajdziecie też na stronie fisie.pl: